|
29200. | Odnośnie wpisu numer: 29194 Mam satysfakcję, bo zaczęli pisać rodzice z "czwórki". Mam nadzieję, że proboszcz i katechetka, no i pani dyrektor poczytają i wyciągną wnioski co dzieje się w "gospodarstwie".
Córa religię zaliczyła, tzn. pytania, i teraz jeszcze zaległe 3 modlitwy trzeba utrwalać, bo pani nie miała czasu wszystkiego i wszystkich pytać, nowe pytania czas zacząć i modlitwy, teraz uczymy się o Szatanie brrrr. Makabra, brak mi słów, ale zajrzałem do ćwiczeń i zeszytu z religii i nie robili oczywiście NIC na lekcji, bo czasu Pani nie miała, bo stale dzieci pytała.
Pytam po co te ćwiczenia, zeszyt i książka? Do wklejania bzdurnych obrazków? Trochę inwencji, Dzień Nauczyciela niebawem, mam nadzieje, że w tym roku Pani katechetka Nagrody Dyrektora nie dostanie. Bo niby za co? Za nękanie dzieci wiecznym odpytywaniem?
A propos - do "iławianki 53".
Moja córa nie będzie przyjęta na Podleśnym tylko w innej NORMALNEJ PARAFII, a jak się będzie na lekcjach musiała latać tam do kościoła i uczestniczyć w nieswoich próbach, to zrobię raban na cała Iławę, bo to już jest lekka przesada.
Trzymajcie się rodzice i piszcie. Zapraszam do publicznej rozmowy. |
|
| Heniek |
| Iława, Wtorek 08-10-2013 |
|
29199. | Odnośnie wpisu numer: 29196 Tylko czekałem na wpis, w którym odezwie się nikt inny jak nauczyciel: "MAMY TAK DOBRZE, TO DLACZEGO NIE ZOSTAŁEŚ NAUCZYCIELEM?!" Odwieczny slogan (jako miecz). Niekończące się mlaskanie tak bardzo styranych pracą belfrów.
Kolega nie został nauczycielem, bo nie miał powołania do tej roboty. Spełnia się w innej dziedzinie życia czy też nauki. A Wy nauczyciele przestańcie robić z siebie ofiary nieróbstwa, bo inaczej tego nazwać się nie da. Kto ma więcej płatnego wolnego od Was, która grupa zawodowa ma swoją ustawę (Karta Nauczyciela), na bazie której pracuje? O ile dobrze pamiętam to wszystkich obowiązuje Kodeks Pracy, a Wy co? Czekam kiedy rząd pójdzie po rozum do głowy i w końcu zniesie tą postkomunistyczną spuściznę w postaci napchanej durnymi przywilejami Karty Nauczyciela.
Raptem 18 godzin pracy w tygodniu - toć to idzie się zarobić na amen! |
|
| tata czwartoklasisty |
| Iława, Wtorek 08-10-2013 |
|
29198. | Odnośnie wpisu numer: 29193 Tylko policja bita jest po pysku przez osiłków za kierownicą, gdyż sama boi użyć słusznych narzędzi przymusu (paralizatorów, gazu, a w ostateczności, gdy ucieka przestępca, rewolweru) ze strachu przed porąbanym prawem w Polsce. Trzymajcie tak dalej, a przedszkolaki jutro za was się zabiorą.
Swoja drogą, to sami wy kondycję macie 60-letniego dziadka, bo was widziałem na zaliczeniu 1000 m na stadionie. Nie było to jak za moich czasów, kiedy działały sekcje sportowe Gwardii, z kuźni których był żywy nabór w szeregi funkcjonariuszy.
Tymczasem przy naborze liczą się bardziej psychologiczne testy, niż ocena kondycji, a podstawą motywacji przy wyborze zawodu była szybka emerytura i jej wysokość. Tak mi oświadczało wielu z waszych (67%), ale nie wszyscy. Co daje zaliczona podczas egzaminów kondycja, kiedy dalej młody policjant nie ćwiczy, tylko rośnie w tłuszcz...? Obejrzycie swoje tusze, a sami się ocenicie, że bardziej nadajecie jak utuczone gęsi przed świętami niż zdrowe policjanty na służbę. |
|
| Marszałek |
| Iława, Wtorek 08-10-2013 |
|
29197. | Odnośnie wpisu numer: 29185 Sedziwy Pan Konstanty Swiniarski moze byc dumny, ze byl kierownikiem i nauczycielem w tej szkole.
Absolwenci sa dumni z Ciebie, drogi nasz Wychowawco. |
|
| Kanclerz |
| Ilawa, Wtorek 08-10-2013 |
|
29196. | Odnośnie wpisu numer: 29193 Och "bobbi", skoro nauczycielom jest tak dobrze, to dlaczego jeszcze nie wstąpiłeś do stanu nauczycielskiego? Będziesz miał wtedy te wszystkie przywileje, które wytykasz dziś nauczycielom.
Ciekaw tylko jestem jak długo wytrzymasz na przykład w klasie z grupą
30. gimnazjalistów?
PS. Motto: "Tam jest dobrze, gdzie nas nie ma..." |
|
| iławianin [165] |
| Iława, Wtorek 08-10-2013 |
|
29195. | Odnośnie wpisu numer: 29175 Panie „mieszkańcy”!
Ze smutkiem informuję Cię, że ze słuchów jakie chodzą, były burmistrz Susza Jan Sadowski działał zgodnie z przepisami prawa, a doniesienie Pietrzykowskiego do prokuratury na jego osobę dwukrotnie zakończyło się umorzeniem.
Ale, ponieważ rzeczywiście kij ma dwa końce, chodzą również słuchy, że w tej sprawie mają podać do sądu, ale Burmistrza K. Pietrzykowskiego. Wielokrotne pomówienia Krzysztofa Pietrzykowskiego w stosunku do Sadowskiego w sprawie hali sportowej, które miały miejsce zarówno w prasie jak i podczas różnych spotkań z suskimi "elytamy", odbiją się Pietrzykowskiemu czkawką, można nawet powiedzieć, że był to strzał w stopę i to dużego kalibru. Ałć!
Ale na to, podejrzewam, przyjdzie jeszcze czas. Nie palmy więc tak soczystych tematów, skoro do wyborów jeszcze cały rok. Ci którym coś zaczęło się grzać pod stopami powoli rozkręcają już kampanię wyborczą, zaczynają prać mózgi społeczeństwu. Finał ich działań będzie taki, że sami siebie „wytłuczą”. Szkoda tylko zmarnowanego czasu i mieszkańców Gminy.
Co do "fanaberii" Jana Sadowskiego to chciałbym, żeby każdy burmistrz miał takie uznanie - między innymi za budowę hali sportowej, czy też alejki, która służy mieszkańcom i z czego są dumni (dziś Pietrzykowski zresztą też).
Jeżeli chodzi o kandydatów na wybory, to można zauważyć aktywność Pietrzykowskiego, Olszewskiego, Górnego i Zdzisława I. Śmiech mnie ogarnia jak widzę te lokalne układanki kto z kim i za jakie stanowisko. Przymilasy, kulenie ogonków, ciężkie przemyślenia burmistrza i radnych w sprawie Skateparku (czy ma być za 400 czy 500 tys.), temat wiaduktu i w ogóle wymyślanie tematów zastępczych w celu zmylenia uwagi co faktycznie dzieje się w Suszu, czego ludzie nie widzą albo nie chcą już widzieć bo są zmęczeni tą chorą sytuacją.
Czas na zmiany, czas na lepsze. |
|
| Andrzej |
| Susz, Poniedziałek 07-10-2013 |
|
29194. | Odnośnie wpisu numer: 29169 Moje dziecko dawno już zakończyło nieszczęsną klasę drugą ale tego horroru nie da się przez lata zapomnieć :)
Efekt był taki, że na pytanie zadane podczas lekcji religii "Dzieci, kto jest wszechmogący i wszechwiedzący?" - mój syn bez zastanowienia odparował "Pani Katechetka!" - do dzisiaj jest to zabawne wspomnienie, ale ono odzwierciedla tylko sytuację o której piszesz, ponieważ syn całkiem zdziwiony był tym, że Pani kazała mu siąść, zamiast pochwalić za dobrą odpowiedź.
Argumentował to tak: "Przecież Pani wszystko wie i nie musi się tyle uczyć co my. To ona decyduje ile nam zadaje."
Rzeczywiście nie liczy się to, co dzieci czują czy w ogóle rozumieją co wkuwają - ma być zaliczone i już. Bardziej "filozoficzne" pytania były zbywane i nieistotne dla Pani Katechetki, a wszak one są ważniejsze niż wkuwanie podręcznika do KŚ, bo świadczą o tym że mały człowiek coś sobie w głowie "kombinuje" więc i coś utrwali się na dłużej. Jak widać w dalszym ciągu są to kwestie nieistotne.
Chcę Ci jeszcze przypomnieć, że największy szał rozpocznie się w kwietniu, gdzie dzieciaki (choćby była ulewa) są gnane w ciągu 45 min. na próbę do kościoła i z powrotem, a potem siedzą zziajane i zmęczone (często bardzo przemoczone) na dalszych lekcjach, bo i takie sytuacje miały miejsce. Nie zapominaj też o próbach popołudniowych! Musztrowanie dzieciaków w prawo i w lewo, ten wierszyk, ten kwiatki itp.
Tylko gdzie w tym wszystkim radość z przyjęcia komunii św.? Czy to ma jeszcze sens? |
|
| iławianka 53 |
| Iława, Poniedziałek 07-10-2013 |
|
29193. | Odnośnie wpisu numer: 29185 Kiedyś nauczyciele skupiali się na nauce dzieci - przekazywaniu wiedzy, krzewieniu właściwych wartości czy też rozwijaniu umiejętności. Dzisiaj zaś lansują się oni w polityce (a przecież narzekają, że mają tak dużo pracy), odcinają kupony do emeryturki przerzucając wszytko na rodziców (stwierdzenie, że szkołą nie jest od wychowania, kierują na płatne korepetycje u znajomego), robiąc dobry public relations (oh jak my mamy ciężko, pracujemy przecież CAŁE 20 GODZIN LEKCYJNYCH W TYGODNIU) i za nic nie odpowiadając (hmm, tłumaczenie słabych wyników - to wina rodziców, bo nie pracowali z dzieckiem w domu). Po prostu jak dla mnie upadek.
Aha, zapomniałbym o propagowaniu corocznej zmiany książek, mimo że nic się w nich nie zmianie ale to jest przecież na rękę wydawnictwom które odwdzięczają się prezentami dla szkoły czy też samych nauczycieli. I tak można by im wyliczać, ale i tak nie ma sensu bo ta grupa zawodowa ma klapki na oczach i wszystko wiedzą najlepiej. |
|
| bobbi |
| moon, Poniedziałek 07-10-2013 |
|
29191. | Odnośnie wpisu numer: 29175 Ktoś najwyraźniej rozpoczął kampanię wyborczą i próbuje odwrócić oczy pospólstwa od swoich niby działań, czyli tak naprawdę nic nie zrobienia.
To się nie uda panowie, o nie! Zbyt wiele zła zadziało się w gminie Susz
za ostatniej kadencji. Zmiany są konieczne... by żyło się lepiej :)
* * *
Mam jeszcze świeżo w pamięci, wyczyny Zdzisława [...] który przecież za swoją indolencje i spowodowanie strat, został zwolniony i co ciekawe, nie poniósł żadnych konsekwencji.
Kij ma 2 końce panie Zdzisiu, a są ludzie, którzy notowali pana wyczyny.
Trzym sie chłopie Krzysia i się nie wychylaj! |
|
| baczny obserwator / Adela |
| gmina Susz, Poniedziałek 07-10-2013 |
|
29190. | Odnośnie wpisu numer: 29145 Zastanawiam sie czemu w tym roku było tak wiele chętnych dzieci, aby dostać sie do iławskiego liceum? Czyżby rodzicom tych młodych ludzi zupełnie nie zależało na ich przyszłości?
Potomek znajomych kończy w tym roku liceum, zamierza studiować historię. Panie z zatrudniaka pewnie już sie cieszą. |
|
| nn |
| Iława, Poniedziałek 07-10-2013 |
|
29189. | Odnośnie wpisu numer: 29185 Drogi Marszałku! Masz rację, ja również pamiętam tamte czasy i też się wykształciłem na magistra z trzema podyplomówkami, ale teraz złymi metodami i narzędziami, czyli bzdurnymi książkami, w których dziecko nie czyta, nie pisze, tylko uzupełnia - nie zrobią z dzieci nikogo innego jak analfabetów.
Jest jedna wspólna pomiędzy tamtymi czasami a tymi, czyli jeden zeszyt do liter i do matematyki - tylko różnica znaczącą, bo nasze zeszyty były pełne, czyli zapisane, a naszych dzieci są dziś puste, ponieważ nic w nich nie piszą, a to chyba podstawa.
Martwi mnie cały czas ten system nauczania, bo nic dobrego nie wnosi w życie współczesnych pociech. A ja, korzystając z chwili, myślę o tych biedaczkach zestresowanych w szkole. |
|
| Heniek |
| Iława, Poniedziałek 07-10-2013 |
|
29188. | Odnośnie wpisu numer: 29175 Zdzisek nie zasypuje gruszek w popiele.
Biedaczek liczy, że ludzie go poprą. Krzysiu nawet sobie nie zdaje sprawy, kto mu wbije nóż w plecy! |
|
| Adela |
| Susz, Poniedziałek 07-10-2013 |
|
29186. | Odnośnie wpisu numer: 29184 Sądzę, że więcej rodziców dzieci uczących się w "czwórce" tu zagląda, tylko boją się odezwać głośno na forum.
Współczuję Ci z tą religią. Myślę, że interwencja u katechetki, która zmysłowo macha czupryną podczas chodu będzie zbędna. Pani czuje się bardzo ważna. Radzę się udać do proboszcza parafii, w której będzie owa komunia. Domniemam, że to w "Albercie" się odbędzie. Rozmowa z katechetami to swoista walka z wiatrakami.
Wracając do tematu czwartej klasy. Podstawa programowa, podstawą ale rodzic całej roboty za nauczyciela nie zrobi. Zdaję sobie też sprawę, że to "tęgie" głowy w Warszawie decydują o programie nauczania i to za ich sprawką nasze dzieci są katowane a nie edukowane. Syn ostatnio powiedział dosłownie: tato to życie jest bez sensu, tylko nauka i nauka. Nauczyciele powinni włączyć hamulce, zadawanie dzieciom po dosłownie kilkadziesiąt stron pracy domowej to terroryzowanie naszych pociech szkołą i skuteczne zniechęcanie ich do tej instytucji. Już pomijam fakt plecaka ważącego około 10 kg, który musi dzieciak niczym wielbłąd targać na plecach. A gdzie czas na zajęcia dodatkowe, hobby? Nie ma czasu na nic. Ani rodzice, ani dziecko.
Kolejną "gwiazdą" w iławskiej czwórce jest Pani od przedmiotu Przyroda. Tej kobiecie dosłownie mózg się chyba już zlasował. Nie omieszkam poznać jej osobiście i zadać jej pytanie: co nią kieruje kiedy dzieciom do domu z ćwiczeń zadaje 20 stron pracy domowej z dnia na dzień? W ogóle to brawo dla Pani od przyrody za kreatywność. Pensyjkę się bierze a rodzice nauczą i zrobią wszystko za Panią! Zapewne w rozmowie z nią usłyszę odpowiedź: podstawa programowa. Ale gdzieś w tym wszystkim musi być też choćby odrobina zdrowego rozsądku, a nauczycielom chyba go brakuje.
Odkąd pamiętam, ciągle słyszę wieczne narzekanie, że to najbardziej styrana grupa zawodowa, której ciągle mało płacą, która od zawsze ma niedostateczne przywileje, brakuje czasu na odpoczynek, że muszą pracować w domu sprawdzając klasówki (teraz testy wyboru ABC) i w ogóle nic im nie pasuje i źle się żyje.
Apeluję do rodziców aby nie bali się pisać o swoich bolączkach na forum Kuriera. Jest to jedyne medium w tym mieście, które nie boi podejmować się trudnych tematów, które są solą w oku naszych włodarzy. Odwagi! |
|
| tata czwartoklasisty |
| Iława, Poniedziałek 07-10-2013 |
|
29185. | Odnośnie wpisu numer: 29184 Za naszych czasów w podstawówce wiejskiej był jeden nauczyciel, a dwie klasy w izbie szkolnej siedziało: pierwsza, a obok druga.
Uczył naprzemian - chwilę nas, a chwilę tamtych, co siedzieli z obok. Mieliśmy w torebeczce szkolnej jeden zeszyt, jeden pisak (ołówek i pióro, atrament w ławce tkwił), jedną gumkę, potem linijkę małą drewnianą, no i Elementarz Falskiego. Efekt tej nauki był taki: jeden został doktorem, dwóch pułkownikami po WAT i jeden chemikiem inżynierem. |
| |
|  |
|
| Marszałek |
| Iława, Poniedziałek 07-10-2013 |
|
29184. | Odnośnie wpisu numer: 29176 Tato czwartoklasisty! Jak ja się cieszę, że w końcu któryś z rodziców z "czwórki" tu zajrzał!
Cały weekend po trzy razy dziennie uczyłem się modlitw i pytań z córą,
a już wymiękam a ona zaczyna płakać, ze stale tylko religia i religia!
Nie wiem co robić! I chyba podejmę ten temat osobiście, tylko obawiam się niezadowolenia ze strony Pani od religii. Ale trudno, czas skończyć tą farsę.
O nauczaniu w czwartej klasie też słyszałem, dzieciaki nagle maja do nauki tyle materiału, ze wszystkich przedmiotów, że bidaki nie mogę się realizować w swoim hobby i dziecięcych zabawach bo do 15 w szkole a po 15 do 20 siedzą z dziobinami w zeszytach. Czy to jest normalne? Przecież te dzieciaki zaraz będą nastolatkami i dzieciństwo im ucieknie, błagam o litość dla tych dzieci.
Opanujmy się, ja rozumiem realizację podstawy programowej ale ludzi te dzieciaki mają bałagan w głowie a nie edukację. Nie chcą chodzić do szkoły, boja się co przyniesie jutro. Ale oprócz tej "religii" na którą ślęczymy całymi dniami, to jeszcze angielski, o ile mi wiadomo dzieci w
II klasie nie maja obowiązku PISAĆ po angielsku słów, to jest wymóg po III klasie.
Zapraszam do dyskusji rodziców z "czwórki". |
|
| Heniek |
| Iława, Niedziela 06-10-2013 |
|
29183. | Odnośnie wpisu numer: 29176 Martwię się bardzo o dziecię, które uczęszcza do podstawówki do klasy drugiej lub trzeciej.
Moim zmartwieniem jest: CIĘŻKI BARDZO TORNISTER SZKOLNY. Owe dziecię ledwo idzie z tym ciężarem, a jak dojdzie, to wątpię bardzo w Jego nauki, a to przez przemęczenie fizyczne i nerwowe podczas drogi szkolnej. Kiedy sprawdziłem wagę tego ekwipunku, to zamarłem pod ciężarem, jaki te dziecię nałożyły władze szkolne pod przywództwem PO. Reforma idzie juz od czasów Legutki za AWS.
Jeśli reforma polskiej edukacji pójdzie w kierunku takim, to owe dziecię za rok, za dwa, nie udźwignie nawet plecaka szkolnego, ani ćwierć nuty, nie mówiąc już o całej nucie łącznie z plecakiem.
W dalszym ciągu nauki, dojdzie do noszenia laptopa lub bloku, zamiennik komputera, o których mówią pokątnie reformatorzy edukacji, a które miał zafundować Tusk, jeszcze premier, który 6 lat temu obiecał każdemu pierwszoklasiście.
Ja na miejscu premiera piłkarza zafundował bym każdemu pieszakowi piłkę do nogi, co uchroniło by od skrzywień kręgosłupa, jaki wynika od przesiadywania w szkole i przy laptopach w domu po lekcjach. Zamiast bloku elektronicznego zafundował bym dzieciakom "Blok rysunkowy nr 10", jaki za czasów naszych nosiliśmy na rysunki.
Szumilasowa, tymczasem nie życzy sobie, by przerabiać w szkole Pana Tadeusza z Litwy. Podobno poszło o tekst , nie tyle głęboko erotyczny, co gloryfikujący heteroseksualną naturę Polaków:
"Chłopcowi każda piękność zda się rówieśnicą,
A niewinnemu każda kochanka dziewicą"
|
|
| Marszałek |
| Iława, Niedziela 06-10-2013 |
|
29182. | Odnośnie wpisu numer: 29175 Panie "mieszkańcy", ho ho ho - zaczynamy już kampanię wyborczą.
Ktoś już wystawił swoją kandydaturę na nowego burmistrza Susza? |
|
| dobre |
| Susz, Niedziela 06-10-2013 |
|
29180. | Odnośnie wpisu numer: 29171 Fenomenalnie! Krzysztof Lisek - zacna to persona i bez skazy!
[materiał z roku 2009] |
| |
Fatal error: Call to undefined function autolink() in /guestbook.php on line 1288
|